"Marzenia spełniają się tylko wtedy, kiedy są pełnią duchowej homeostazy - połączeniem osobistego pragnienia z historią świata, potrzebą innych i uważności na ginące piękno ziemskiej egzystencji."

HISTORIA MODY CYRKULARNEJ

Od tysięcy lat ludzkość przerabiała pozyskane zasoby. Każdy kawałek skóry, futra, łyka, liścia i kamienia był niezwykle cenny dla Człowieka. Mimo zmieniających się mód i czasów, w czasie pokoju i wojen, ludzie przerabiali ubrania swoje i swoich bliskich. Kobiety tworzyły wielofunkcyjne jak również ponadczasowe ubrania przerabiając męskie garnitury na damskie garsonki. Wychodziły za mąż w sukniach ze spadochronów oraz nosiły bluzki z wojskowych map. Naturalne tworzywa były zawsze drogie, a w chwilach politycznych konfliktów prawie niedostępne. Niedostatek był jednak motorem, które napędzały cywilizację budząc ludzką kreatywność.

CZYSTA POTRZEBA INSPIRACJI

W latach 70-tych XX wieku, rozwój technologii wytworzył na skalę masową ropopochodne tworzywa zastosowane w modzie. Powstawał poliester w wielu odmianach. Naturalne tkaniny zastąpiła chemia, która miała uratować świat. Zwierzęce futra, etole i kołnierze przekazywane przez pokolenia kobiet oraz przyjęte zwyczajowo dwie coroczne kolekcje pokazywane na pokazach mody czołowych marek wyparły sztuczne futerka i szyte byle jak, na akord w nieludzkich warunkach z częstotliwością zmiany kolekcji co kilka tygodni. Przez 50 lat w swojej zachłanności i komercjalizmie ludzkość zaśmieciła swój świat i prawie uśmierciła Matkę Ziemię.

W POSZUKIWANIU GINĄCEGO PIĘKNA

Wszystko to, co zostało wyprodukowane zalega na śmietniskach ludzkości. Sklepy popularnych sieciówek wyglądają również jak śmietniska. Klient nie odwiesza ubrań po przymierzeniu, rzuca je na podłogę. Gwiazdy światowego formatu zaszczute pseudo ekologią podczas gali na czerwonym dywanie zakładają do sukni wieczorowych trencze i kurtki, bo komercja i nowo moda wyparła takie formy jak etola, futro czy płaszcz do opery. W XXI wieku naturalne i sztuczne futro stało się synonimem zbrodni i kiczu. Zaginęło piękno kobiecego ubioru, zaginęło piękno pisania, piękno wysławiania oraz człowieczeństwa

RETROSPEKCJA DLA ODPOWIEDZIALNYCH

Marka Victoria Volters przywraca świetność płaszcza do opery z początku XX w., do którego popularyzacji przyczynił się światowy projektant mody Paul Poiret. W niepowtarzalnych wersjach, ponadczasowej i wielofunkcyjnej formie, nasze płaszcze „Opera Coat 1920” i bluzki „Helena Modrzejewska 1905” nawiązują do historii mody i tworzą kanon kobiecego piękna. Ubiory te przeznaczone są dla pewnych siebie, wymagających i spełnionych kobiet kroczących przez świat z odpowiedzialnością za jego istnienie. Wszystkie kolekcje wykonane są metodą artystyczną w re-fashion i up-cykling, wg zasad gospodarki obiegu zamkniętego i zero waste.

ODNALEZIONA RODZINNA WOLTER

Marka Victoria Volter powstała w 2016 roku w hołdzie zaginionego polskiego mierniczego, liternika i artysty sztuki użytkowej Dwudziestolecia Międzywojennego Tadeusza Woltera. Był on także kaligrafem, nauczycielem pięknego pisania. Urodził się pod koniec XIX w. Mławie., a w początku XX wieku ślad po nim i jego bliskich zaginął. Zadedykowanie mu marki przyniosło niezwykłe rezultaty i wiedzę o jego życiu, a także jego rodziny. W roku 2023, marka zmieniła swoją nazwę na Victoria Volters.

VICTORIA EDUKACJI CYRKURALNEJ

Założycielką marki i główną projektantką jest Małgorzata Retkowska – polska artystka, kostiumografka, stylistka, charakteryzatorka, scenarzystka oraz reżyserka historycznych, teatralnych widowisk ulicznych. Jedna z dziesięciu kobiet Sukcesu Mazowsza z 2013 roku. Z wykształcenia nauczycielka sztuki, plastyki i techniki, menadżer kultury i specjalista fashion. Propagatorka wiedzy i technik warsztatowych edukacji cyrkularnej, która z potrzeby serca chcąc zatrzymać pamięć o swoich przodkach, o zagubionej rodzinie i kaligrafii, o utraconym pięknie kobiecego ubioru stworzyła swoją markę, by spełnić marzenia z dzieciństwa o byciu projektantką mody. Wychowywała się w pracowni mistrza krawiectwa i nauczyciela krawiectwa Henryka Stryjewskiego swojego dziadka i w rodzinie, gdzie każdy szył, haftował, robił na drutach i szydełku i przerabiał na nowo. Rodzinne warunki, miłość do historii mody oraz wieczny brak tkanin sprawiły, że projektantka stała się niezwykle twórczym kreatorem piękna. Jej projekty od dzieciństwa były pełne bogactwa, przepychu, ale jednocześnie pełnej harmonii i elegancji. Od ponad 30 lat prowadzi zajęcia z warsztaty kreatywności, modelingu, mody cyrkularnej

KREATORZY MARKI VICTORIA VOLTERS

W stworzonej przez siebie marce Victoria Volters założycielka skupiła doświadczonych rzemieślników, mistrzów i artystów wielu dziedzin mody w wieku 50-90 lat. Są oni ostatnimi na Ziemi istotami, które mogą nam jeszcze przekazać wiedzę o tworzeniu piękna i świata, którego już nie ma. Dzięki ich zasadom i umiejętnościom możemy cieszyć się pięknem i przywracać Ziemi jej harmonię i homeostazę.
Jako ludzkość jesteśmy jej to winni. Dla Niej, dla siebie, dla następnych pokoleń.